Z pamiętnika zwykłego chłopca.
Komentarze: 0
Byliśmy bardzo biedni, gdy byłem dzieckiem... gdybym nie był chłopcem... doprawdy,
nie miałbym się czym bawić.
Jednego dnia zadzwoniła do mnie dziewczyna i powiedziała: "Chodź! Nikogo nie ma w domu."
Wyszedłem i chodziłem. A w domu nie było nikogo.
Podczas seksu moja dziewczyna zawsze chce mówić do mnie. Tak jak wczorajszej nocy,
gdy zadzwoniła z hotelu.
To był paskudny dzień. Wstałem rano... założyłem koszulę i guzik odpadł. Podniosłem teczkę
i urwała się rączka. Bałem się pójść siku do ubikacji.
Byłem takim brzydkim dzieckiem... gdy bawiłem się w piaskownicy, kot przysypywał
mnie piaskiem.
Moi rodzice chyba niezbyt mnie lubili. Do zabawy w kąpieli miałem toster i radio.
Byłem takim brzydkim dzieckiem... matka nie karmiła mnie piersią. Powiedziała, że co najwyże
j lubi mnie jak przyjaciela.
Gdy się urodziłem, doktor wszedł do poczekalni i oznajmił memu ojcu:
przykro mi. Robiliśmy co w naszej mocy, ale dał radę wyleźć."
Pamiętam kiedy mnie porwano. Wysłali kawałek mojego palca do ojca. Powiedział,
że potrzebuje więcej dowodów.
Kiedyś zgubiłem się. Zobaczyłem policjanta i poprosiłem go o pomoc w odnalezieniu rodziców.
Spytałem go " Czy Pan myśli, że kiedykolwiek ich odnajdziemy?"
Odpowiedział: " Nie wiem, chłopcze. Jest tyle miejsc gdzie można się ukryć..."
Byłem u lekarza.
panie doktorze, każdego ranka gdy budzę się i patrzę w lustro...
czuje jakbym miał zaraz zwymiotować; Co jest ze mną nie tak?"
Odpowiedział: "Nie wiem. Wzrok ma pan doskonały."
Jednego roku chcieli umieścić moje zdjęcie na plakacie reklamowym... środków antykoncepcyjnych.
Dodaj komentarz