**************
Komentarze: 0
Zawiązali mu oczy. Kazali otworzyć usta.
Miał smakować i mówić co
to jest. Jeśli odgadnie za każdą
poprawną odpowiedź dostanie rok więcej życia.
-Słodkie. - padła pierwsza odpowiedź.
-A co to może być? - bo nie określił czym jest owa słodycz.
-Hmm...landrynka?
-Zła odpowiedż.To pożądanie...Podano mu następną substancję. Otworzył usta i się skrzywił.
-Gorzkie. -tym razem idąc tropem zeszłej odpowiedzi dodał - Porażka-Nie. To tylko gorczyca, ale jak widzisz dość blisko byłeś.
Następny kęs wyczekiwał ze strachem. Zadrżał, gdy w ustach znalazła się następna zagadka.-Kwaśne. Brrr - ale teraz już szukał coś pośredniego, bo zapachniało mu owocem, więc bez namysłu też tak odpowiedział.-Jabłko. To musi być jabłko i to kwaśne, niedojrzałe.
I znów padła odpowiedź go nie satysfakcjonująca.
-To młodość..Ona jeszcze nie dojrzała,a już bywa kuszaca dla wielu...Był zły. Mógł przecież pomyśleć dłużej. Postanowił lepiej się skupić. Podano mu do ust ostatnią zagadkę.-Hmm...dziwne...tak trudno określić ten smak. Jem a jakbym nic w ustach nie miał. - Myśli biegły szybko. Co mogło być wszystkim albo niczym. Już wiedział.
-To życie.Zgadles...Masz dodatkowy rok życia...
-A co to może być? - bo nie określił czym jest owa słodycz.
-Hmm...landrynka?
-Zła odpowiedż.To pożądanie...Podano mu następną substancję. Otworzył usta i się skrzywił.
-Gorzkie. -tym razem idąc tropem zeszłej odpowiedzi dodał - Porażka-Nie. To tylko gorczyca, ale jak widzisz dość blisko byłeś.
Następny kęs wyczekiwał ze strachem. Zadrżał, gdy w ustach znalazła się następna zagadka.-Kwaśne. Brrr - ale teraz już szukał coś pośredniego, bo zapachniało mu owocem, więc bez namysłu też tak odpowiedział.-Jabłko. To musi być jabłko i to kwaśne, niedojrzałe.
I znów padła odpowiedź go nie satysfakcjonująca.
-To młodość..Ona jeszcze nie dojrzała,a już bywa kuszaca dla wielu...Był zły. Mógł przecież pomyśleć dłużej. Postanowił lepiej się skupić. Podano mu do ust ostatnią zagadkę.-Hmm...dziwne...tak trudno określić ten smak. Jem a jakbym nic w ustach nie miał. - Myśli biegły szybko. Co mogło być wszystkim albo niczym. Już wiedział.
-To życie.Zgadles...Masz dodatkowy rok życia...
Obudził się w szpitalu. Żona trzymała go za dłoń i uśmiechała się czule...
Dodaj komentarz